czwartek, 24 kwietnia 2014

Biała Plama

Witajcie Kochani!

Jak Wam Święta upłyneły?
Z moim Miłym wybraliśmy się na spacer. Bagatela - ponad 5 godzin spacerowania.

Wspaniały czas zepsuła tylko jedna sytuacja. Otóż dwie sąsiadujące gminy wydały kupę kasy na szlak turystyczny. Właściwie na szlak rowerowy, ale to nie istotne.
Co jakiś czas spotyka się miejsca postojowe: ławki, kosz na śmieci, tablice informacyjne, stojaki na rowery...
Jest więc gdzie odpocząć, tym bardziej że te miejsca są przemyślane i w ciekawej okolicy.

Co mnie zirytowało?
Otóż na punkcie widokowym z pięknym widokiem na morze, odpoczywała sobie pewna rodzinka 2+1. Znaczy rodzice odpoczywali bo chłopiec lat ok 10-12 zawzięcie zaznaczał ślad swego pobytu skrobiąc ostrym kamieniem jakiś podpis na słupie podtrzymującym daszek ku ochrony przed deszczem.
Pogoniłam go, uciekł do rodziców odpoczywających na ławeczce. Nie upłynęło jak myślę 20-30 min, jak koło słupa znaleźli się rodzice z synkiem. Przy wsparciu mamusi dzieciak dokończył podpis puszczając koło uszu kilka kąśliwych uwag z mojej strony. Na pewno je słyszeli.

Wiem, że nie powinno się oceniać po pozorach, ale patrząc na klasę ich ubrań i butów (szczególnie synalek) oraz rowerów (ach ooch chciało by się takie mieć), postawienie takiej wiaty to dla nich zapewne drobnostka.
Ale u licha - brak słów! Wyjadą do domu, pewnie nie wrócą nigdy, a gminy znów będą musiały wyłożyć kupę kasy na renowację, bo nowobogacka hołota święta nad morzem chciała spędzić...
Bo bezstresowo wychowywany synalek, bo skoro wszystkich to niczyje...

Przepraszam. musiałam się wygadać. Nie znoszę czegoś takiego. Czy ten słup gryzł dzieciaka? Czy może w oczach rodzinki był brzydki i trzeba było go upiększyć...
ech...


Zmiana tematu.
Świata nie zmienię. Ważne że z moim Miłym w tych kwestiach się zgadzamy i może kiedyś przekażemy nasze poglądy nowemu pokoleniu...

Zatem przedstawiam.... tadaam....Białą Plamę.
Fanfary będą jak skończę.




5 komentarzy:

  1. Chyba poznaję wzorek - będzie piękna "plama" :)
    Mnie też denerwują tzw. bezstresowe dzieci, według mnie można dziecko wychować bezstresowo ale nie polega to na pobłażaniu i spełnianiu wszystkich zachcianek dziecka. Jak w każdej metodzie, potrzeba odrobiny zdrowego rozsądku, jednak z tym najczęściej jest problem :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż się czasem nóż w ręce otwiera jak się widzi takie sytuacje. Z jednym się tylko nie zgadzam wychowanie bezstresowe nie równa się braku wychowania!

    Czekam na fanfary, bo zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie biała plama tylko cudna kareta !

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam ten wzorek, będzie piękny jak skończysz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. MAM OGROMNĄ PROŚBĘ, Z KTÓREGO KRAMU Z ROBÓTKAMI JEST WZIĘTY WZÓR TEJ PIĘKNEJ KARETY? BARDZO ZALEŻY MI NA TEJ GAZECIE. POZDRAWIAM SERDECZNIE . MÓJ ADRES btchorzewska@interia.pl

    OdpowiedzUsuń