Witam serdecznie Miłych Gości :)
Dziękuję Wam za miłe komentarze i dowody sympatii. Nie myślałam że to aż tak potrafi działać, że na ich wspomnienie buziak szczerzy się przez kilka dni ;)
A jak w temacie kilka słów o mini zakupkach. Mini, gdyż ograniczyłam się tylko do trzech kawałków wstażki i małego tamborka. Ten pierwszy ma ok 20cm średnicy i by wyszywać mniejsze obrazki lub zakładki musiałam kanwę trzymać w łapkach albo haftować z większym zapasem materiału, co nie jest zbyt wygodne.
Teraz mam mniejszy 12cm i spisuje się idealnie. Jak widać na fotkach - już w użyciu.
Wstążki z kwiatkami mają już przeznaczenie do kartek świątecznych. Mam zamiar poszukać jeszcze inne wzory. Mam nadzieję ze dostanę takie z napisem "wesołych świąt", "happy easter" lub chociażby "wielkanoc"
Różowa zaś będzie do karteczki dla małej panienki... muszę tylko zdecydować się na jeden wzorek.
Dość rozpisywania się o zakupach! Czas na Szary Tryptyk.
Wzorki pochodzą z jednego ze starszych numerów Haftów Polskich. Wyszywane jakby nie było Ariadną, dlatego podpadają bardziej pod odcienie beżowego.
Dziubię wciąż trzeci i dziubię. I skończyć nie mogę. A zostało tak niewiele...
Pewnie to wiosenne zmęczenie materiału. Chcę zacząć coś nowego, kolorowego.
A nie zostawie nieskończone, bo już potem nie dokończę.
Więc dziubię dalej.
Zatem,
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i miłego dnia życzę.
Nimidaris
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz