piątek, 28 lutego 2014

Ze starej szuflady

Witam serdecznie Miłych Gości.

No to dziś wrzucam jeszcze jedną porcję dawnych dawności, a potem postaram się przerzucić na kompa fotki z aparatu.

No to jedziemy:
 Prezent dla Matki Chrzestnej. Ponoć zachwycona i obrazek wisi na honorowym miejscu ;)
Metalowa tabliczka zrobiona przez Miłego mego. Wzór z Kramu, mulina Ariadna.


 Prezent dla Mamy. Ramka dobrana po wyhaftowaniu w sklepie Pepco. Nie jest to reklama sieci, tylko moje zachwycenie, że tak mi się udało dopasować kolorystycznie. Mulinki też sama dobierałam z tego co miałam. (Ariadna, gdyż DMC leży w tej chwili cenowo poza moim zasięgiem :( A w planach mam zamiar zmierzyć się z Orłem na zamówienie Miłego wiec może pomału zapoczątkuje to kolekcją DMC). Wzór powyższego obrazka z sieci, nie wiem kto jest autorem.



  I kolejny obrazek z kilku religijnych jakie popełniłam. Także pochodzi z Kramu. Haft na czarnej kanwie na zamówienie koleżanki. Malutki był, ale pracochłonny. W końcu to były moje początki ;)
Wyhaftowany kilka ładnych lat temu, oprawiony przez wspomnianą koleżankę i dalszych losów nie znam.
Chcę napisać tu jeszcze podziękowania dla Ani za wsparcie. Ona wierzyła we mnie i kibicowała mi przy stawianiu pierwszych krzyżyków, chociaż dla innych była to pusta fanaberia.



I ostatni prezent - karteczka z życzeniami powrotu do zdrowia. Wzór z neta, kolorki dobierane według własnego widzimisię. Ale się podobała :D


Do zobaczenia ;)

wtorek, 18 lutego 2014

Ze starej szuflady, czyli archiwum

Witajcie serdecznie.

Dziś przedstawię kolejne prace, które zrobiłam jakiś czas temu.

Na pierwszy ogień karteczki i pamiątka ślubna.  Mam nadzieję że Obdarowani nie będą mieli mi tej publikacji za złe ;)



 


Baza do karteczek została kupiona wieki temu w Lidlu, Wzorki z neta, kolory dobierałam sama z resztek.
Pamiątka natomiast oprawiona jest w antyramę. Wzór pochodzi z Kramu a moim dodatkiem jest srebrna nitka na sukni Panny Młodej. Metalowa blaszka z grawerką jest natomiast zaprojektowana i wykonana przez mojego Miłego.

Bardzo dziękuję za poradę Kaliope dotyczącą wielkości obrazków. A także Szarlotce za ciepłe słowa powitania ;)

Do następnego sklikania ;)

sobota, 15 lutego 2014

Krzyżykowo

Witajcie

Oj tyle chciałam Wam opisać o moich próbach w świecie haftu krzyżykowego, ale nie wiem za co wpierw się zabrać ;)

Może na początek kilka archiwalnych prac:


Jest to zawieszka dla koleżanki. Zakochałam się w tym czerwonym serduszku 3D i po prostu chciałam zobaczyć jak ono będzie wyglądało wyhaftowane. A jak zarobiłam serduszko, to i machnęłam całą owieczkę. Kolorki dobierałam sama a wzorek jakiś rosyjski. :) W oryginale była jeszcze jedna owieczka już sobie podarowałam. Co zabawne - miała ona sporą różową plamę na białym tle (na wełnie) i jak Miłego poprosiłam o przetłumaczenie jaki to kolorek w legendzie, odparł.... biały. Ciekawe jaka miała byś cała owieczka, skoro różowy to biały a biały... nieodszyfrowany ;)

Zdjęcia nieładne, bo robione w pośpiechu, a ładniejszych nie bedzie, bo zawieszka już oddana.

Kochani - jak się obraca w blogu fotki?? Na kompie mam owieczkę normalnie, a tu leży bokiem. :(

A druga sprawa - ponoś blog ma ograniczone miejsce na wrzucanie plików... z czego korzystacie by mieć ich więcej? Nie chciałabym kasować w przyszłości archiwum po to, by wrzucić nowe fotki.

Z góry dziękuję za pomoc i obiecuję częściej pisać - mam nieco zdjęć w archiwum do pokazania (chociaż większość z nich są kiepskiej jakości, bo były robione dla mnie a nie z myślą o uwiecznianiu ich na blogu.

Pozdrawiam cieplutki i miłego dnia życzę.
Nimidaris

piątek, 7 lutego 2014

Wszyscy mają blogi? Mam i ja!



  Zabierałam się za pisanie bloga jak sójka za morze. A okazuje się że to nie takie trudne... tylko by mi się jeszcze chciało pisywać systematycznie. :)

Tyle razy przekładałam datę rozpoczęcia pisania, że rachunek mi szwankować zaczął. A chciałam by była to data dla mnie ważna i łatwa do zapamiętania. ;)
W konkursie stawiły się daty imieninowe, urodzinowe, okazjonalne i te bez okazji. A bezpardonowo i w przebiegach wygrała dzisiejsza data.

Dokładnie pięć lat temu co do dnia poznałam Mr.H. :)

Od tego czasu tworzymy całkiem zgodną parę, chociaż myślę że w końcu przydało by się raz porządnie pokłócić. Ciekawe jak to jest ;)

Pewnie ktoś zapyta zaraz "hola hola czy na pewno jesteś pewna co do wyboru daty? A jak złamie Ci serce po kolejnych pięciu latach, a każda rocznica bloga Ci o nim przypomni?"
Odpowiem - nawet wtedy, chociaż będzie pewnie bolało. warto - dla tych wszystkich pięknych chwil, które przeżyliśmy wspólnie i które nas jeszcze czekają. :)

Jak ta dzisiejsza - wstaję rano, śniadanie przygotowane: pachnąca kawa z mlekiem, chlebuś skrojony w trzy serduszka i przepiękna róża w wazoniku. :D

Po prostu ŻYĆ NIE UMIERAĆ!

Dziękuję Kochanie :*

Tak więc wkraczam w blogowy świat.
Ciekawe jak tu będzie...

ps.
Kolejne wpisy będą już krzyżykowe, zaś foto różyczki zamieszczę gdy zrobię jej zdjęcie. Na razie pochmurno jest. I jeszcze muszę się nauczyć jak to działa :D